poniedziałek, 26 listopada 2007

Już po wernisażu ..... :)

a więc troche dokumentacji :

Wernisaż wystawy Sebastiana Gierza


a oto film :



A oto list jaki dostałem dziś od "Fanki" ;) Dzięki wielkie !

Witam wszystkich bywalców strony VA Visual Art Project...oraz miłośników,wielbicieli fanów..Sebastiana Gierza :)!!!- genialnego promotora sztuki, a ostatniego sobotniego wieczoru głównego bohatera wernisażu najnowszych prac... :)
Chciałabym podzielić się kilkoma słowami refleksji, które nasunęły mi się po sobotniej wystawie.To było naprawdę udane! Wieczór z prawdziwym klimatem chwil podczas, których można było choć na chwilę zapomnieć o codziennosci i szarości dnia, wejść w ciut inny świat podumać nad pracami, porozmawiać....przy lampce grzanego wina:)
Myślę, że autor spotkania zasługuje na uznanie słowami, że dopóki będą tacy ludzie właśnie jak on, którzy czują i myślą , którzy będą mieli to " trzecie oko" sztuka może istnieć i dalej się rozwijać w dobrym kierunku...:) Praca malarza jest dostrzegalna tylko dla tych , którzy są zdolni podążać za nim.Ktoś powiedział że " dajesz światu to czym sam jesteś" myślę że oglądając prace Sebastiana (to osobista myśl) uważam że można w nich dostrzec osobowość którą autor wkłada, zaangażowanie...obraz jest często tęsknotą za czymś.....ten dreszczyk metafizyczny osobiście odnajduję w kontakcie z tymi pracami.
Nie mogę nie skomentować oczywiście jednej z piękniejszych prac pt"BE" w zasadzie spróbuję wrazić to następującymi słowami:
Być..
BYĆ zależnym, ale mimo wszystko BYĆ wolnym
BYĆ niechcianym ale BYĆ cierpliwym
BYĆ atakowanym ale BYĆ sobą
BYĆ dla drugiego z drugim...
BYĆ po prostu.......
zawsze najpierw BYĆ niż mieć....
pozostałych prac nie będę komentować wszystkich zachęcam żeby sami tego doświadczyli ;)
Wydawałoby sie że ubywa ludzi mających potrzebę kontaktu ze sztuką, ale z drugiej strony patrząc chociażby przez pryzmat tego co dzieje sie ostatnio w Coffee House na Fredry 2 (sztuka dla wszystkich, każdy może przyjść jeśli ma chęć coś twórczego przeżyć , nie ma górnolotniści czy niedostępności ) myślę, że jest małe światełko nadziei że warto działać i tworzyć choć wymaga to niemałego trudu.
I tak na zakończenie kochać to co sie robi i być przekonanym że jest to ogrom pozytywnej pracy - czyż może istnieć coś wspanialszego??Gratulacje i wielkie brawa dla Sebastiana :)
m.j.

Brak komentarzy: